14.11.2017

CZUJĘ ŚWIĘTA W POWIETRZU...

To co zawsze wydawało mi się dziwne, to reklamy świąteczne zaraz po 1 listopada, ale w tym roku nawet ja już nie mogę się doczekać świąt Bożego Narodzenia... 
W centrach handlowych zaczynają pojawiać się świąteczne ozdoby, wystawy sklepowe pełne są mikołajów, choinek, bombek i innych świątecznych prezentów i to co przeraża mnie najbardziej, to mi się podoba. Ja już czuję magię świąt, a pewnie jak one przyjdą to miną tak szybko, że nawet się nie obejrzymy.
Naszym świętom od kilku lat brakuje tylko śniegu, tu nawet nie chodzi o jego dużą ilość, tylko o cokolwiek. Pamiętam, że jednego roku śnieg był dopiero na Wielkanoc, więc razem z bratem lepiliśmy zająca ze śniegu...

Jako małe dziecko wyczekiwałam prezentów, ale teraz z biegiem lat czekam na kolędy, czas spędzony z rodziną, urok jaki ma w sobie choinka, spokój i radość na twarzach bliskich.
Boże Narodzenie ma w sobie taką jedyną i niepowtarzalną magię jakiej nie znajdziemy w żadnych innych świętach. 

Święta przypominają również o refleksji z kończącym się rokiem. Więc skoro mamy jeszcze 41 dni do świąt i 48 do końca roku to może to jest odpowiedni moment, aby zatrzymać się i przemyśleć czy wszystko co chcieliśmy zrobić w tym roku nam się udało, czy wypełniliśmy nasze plany, co ze spełnianiem marzeń??
Ja swoje cele częściowo wykonałam, zobaczymy może uda mi się coś jeszcze wykonać przez półtora miesiąca.

10 komentarzy:

  1. Też u mnie zaczął się okres podsumowań, jednakże też czekam na ten magiczny okres w centrach handlowych. Uwielbiam ten klimat i magię, który tworzą kolorowe światełka, bombki, choinki... Od zawsze budziło to we mnie fascynację.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym roku też jakoś dziwnie mi to nie przeszkadza a wręcz nakręca i wzbudza taką dziecięcą niecierpliwość na święta, na choinkę i prezenty ale przede wszystkim na czas spędzony z rodziną i pasterkę. Tegoroczne święta czuję, że będą naprawdę wyjątkowe :)
    Pozdrawiam sercecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. W zeszłym roku byłam zaskoczona bo nie potrafiłam poczuc tej magii swiąt jak nigdy dotąd, a w tym znów jest jak było kiedyś, nie mogę doczekac się ubierają choinki i innych rzeczy ;)
    Pozdrawiam!
    moda-naszym-swiatem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam dwa lata temu, od zeszłego roku cieszę się niesamowicie na święta, może poczułam je za sprawą postmas'ów, które pisałam w grudniu??

      Usuń
  4. Ja w większości również swoje cele na rok 2017 wykonałam. Tworzę teraz kolejną listę i podsumowuje swój rok. Uwielbiam święta, bo wtedy widzę się z całą rodziną. Niesamowite przeżycie. Pozdrawiam, poulciak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ten okres tylko ze względu na pewną ilość czasu wolnego i możliwy wtedy wyjazd! W zeszłym roku spędzałam BN w Ameryce Południowej: Peru i Boliwii. To było przeżycie. W polskich realiach nie potrafię się odnaleźć.Ludzie mają coraz mniej czasu dla siebie, coraz większe kolejki w sklepach i na mieście, wybuchające awantury na drogach. I potem trochę na pokaz spotkanie z rodziną, która cały rok toczy się własnym życiem... Może ja nie mam szczęścia do rodziny, po prostu! Irytuje mnie, że część kuzynów przez cały rok nawet nie napiszę cześć na fb, a w okresie świąt super ciekawi co tam u mnie... wolę wtedy wyjechać i cieszyć się słońcem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bliżej przed świętami ma etap podsumowań i przemyśleń, ale reklamy w tv już nie dają złapać oddechu i na każdym kroku przypominają, że idą święta... W listopadzie -.- To przecież do grudnia się już każdemu to znudzi! :(

    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń